poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział 2

Informuję ponad 70 osób, więc kolejny rozdział pojawi się, gdy pod tym będzie minimum 35 komentarzy. 
Czytajcie notkę pod rozdziałem. 

                                                                            ****

Była już dziesiąta rano, a Louis i Harry nadal spali, zmęczeni wczorajszym koncertem. Obaj zapomnieli, że dzisiaj miał odbyć się bardzo ważny wywiad, który zaczynał się o jedenastej. Niall od dwudziestu minut dobijał się do drzwi ich pokoju, teraz dołączyli do niego także Zayn i Liam. Żaden z chłopców nie słyszał głośnego pukania do drzwi, mięli bardzo twardy sen. W końcu Niall wpadł na genialny pomysł i pobiegł do recepcji po klucz. Wrócił pod drzwi pokoju numer 45, który należał do Stylesa i Tomlinsona. Otworzył drzwi  i chłopcy po cichu weszli do środka. Liam usiadł na fotelu a Zayn i Niall wzięli z ławy dwa kubki i nalali do niej lodowatej wody. Malik stanął przy łóżku Harry'ego, a Irlandczyk przy łóżku Louisa. Blondyn dał znak Zayn'owi i chłopcy równocześnie wylali kubek wody, na swoich przyjaciół, którzy przerażeni zerwali się z łóżka. Liam zwijał się ze śmiechu, gdy zbudzeni chłopcy zaczęli gonić po pokoju przyjaciół, którzy ich zmoczyli. Payne spojrzał na zegarek i spoważniał.
- Za pół godziny musimy być na wywiadzie.. - mruknął chłopak wstając i idąc do kuchni. Zrobił chłopcom kanapki i położył je na stole. Payne był taki opiekuńczy, zupełnie jak ich ojciec, ale potrafił zaszaleć.
Chłopcy szybko zjedli kanapki i popili je sokiem.
Louis podszedł do szafy i zaczął się ubierać, słuchając zrzędzenia Liama, który go popędzał. Szatyn założył czarne spodnie i podwinął je do kostek. Założył czerwony długie skarpetki i czarne vansy, a do tego dżinsową koszulę. Rozglądnął się po pokoju, ale nigdzie ni zobaczył Harry'ego. Razem z Liam'em i resztą zespołu poszedł do busa i zobaczył w nim bruneta. Chłopak miał na sobie obcisłe czarne rurki i bordowy sweter. Wygląda przepięknie pomyślał szatyn i usiadł obok niego. Zastanawiał się, jakim cudem jego przyjaciel wygląda tak wspaniale, skoro wyszykował się w dziesięć minut. To był chyba jego rekord, bo zawsze trzeba było za nim czekać.
Harry patrzył w okno, łokieć Louisa szturchał go na zakrętach. Miło było siedzieć obok szatyna, zielonooki zawsze czuł się przy nim bezpiecznie. A za każdym razem, gdy niebieskooki go dotknął, czuł motylki w brzuchu. Ani się obejrzał, a byli na miejscu.
Chłopcy wysiedli z busa i wyszli z autokaru, jak zawsze przywitały ich głośne piski fanów.  Chętnie by się zatrzymali, aby rozdać kilka autografów i zrobić kilka zdjęć, ale nie mogli, ponieważ zaraz mieli wywiad.
Zespół siedział już na kanapie, Harry usiadł obok Louisa, a ekipa przygotowywała się do rozpoczęcia wywiadu.  Louis spojrzał na bruneta, który siedział obok niego i odgarnął kilka loczków z jego czoła, nie zauważając, że wywiad już się zaczął. Chłopak zawstydzony odsunął się od przyjaciela, ale ten uśmiechnął się do niego z wdzięcznością. na widok tego uśmiechu Louis poczł motylki w brzuchu. Uwielbiał uśmiech Harry'ego, a jeszcze bardziej podobały mu się dołeczki, które tworzyły się w policzkach chłopaka.
- Harry, jakie relacje łączą cię z Nickiem? - spytała nagle reporterka - chodzą plotki, że jesteście razem.
- Nick to mój przyjaciel. Nie jesteśmy razem, nie moglibyśmy być, bo jestem heteroseksualny. - odpowiedział Harry, na co Louis lekko się skrzywił. Nie wiedział, czy jego przyjaciel okłamuje reporterkę, czy mówi prawdę. Starał się o tym teraz nie myśleć i skupić się na wywiadzie.
Resztę wywiadu chłopcy spędzili na opowiadaniu o tym, jak wygląda ich dzień. Mówili, że mimo wszystko starają się żyć normalnie, nie zapomnieli również dodać, że bardzo kochają swoich fanów. Byli im naprawdę wdzięczni, bo wiedzieli, że gdyby nie oni, nie byłoby ich tu, a One Direction by nie istniało.
Zespół udał się do busa, mięli teraz jechać do hotelu i odpocząć, a wieczorem  miał odbyć się kolejny koncert. Chłopcy mieli bardzo dużo do zrobienia, musieli się spakować, ponieważ po  koncercie musieli udać się na drugi koniec kraju. Trasa była męcząca, ale opłacało się. Bardzo lubili uszczęśliwiać swoich fanów.

                                                                                   ****

Harry i Louis siedzieli  w swoim pokoju i pakowali ubrania do walizek. Robili to już od trzydziestu minut i ich pakowanie właśnie dobiegało końca. Harry skończył się pakować pierwszy i rzucił się na swoje łóżko, aby choć chwilę odpocząć.
Szatyn skończył pakowanie pięć minut później i usiadł na swoim łóżku, biorąc do ręki gitarę. Zaczął grać i śpiewać Little Things, a po chwili dołączył do niego Harry.
Brunet usiadł na łóżku i śpiewał, patrząc w błękitne jak ocean oczy Louisa. Czuł się wspaniale, robił właśnie to, co kochał. Nie mógł uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Ta chwila była po prostu magiczna. Marzył o niej od bardzo dawna, a nieczęsto zdarzało się, że zostawał z Tomlinsonem sam na sam. W pewnym momencie brunet przestał śpiewać i wsłuchiwał się w przepiękny głos swojego przyjaciela. Według niego, Louis brzmiał jak anioł, no i wyglądał jak anioł. Nigdy nie widział nikogo tak idealnego jak Tomlinson.
Szatyn skończył śpiewać i uśmiechnął się do Harry'ego.
- Harry, słuchaj, chciałem ci powiedzieć, że... - zaczął Louis, ale nie było mu dane dokończyć bo właśnie w tym momencie do pokoju wszedł Niall i poinformował ich, że muszą już jechać niebieskooki westchnął smutno i wstał, biorąc swoją walizkę, po czym w trójkę udali się do tour busa. Louis i Harry jak zawsze usiedli razem.
- Co chciałeś mi powiedzieć? - zagadnął Harry i spojrzał na swojego  przyjaciela.
- Nie ważne.. - mruknął szatyn, który stracił pewność siebie. Był już zdecydowany, że powie o wszystkim loczkowi, póki miał taką szansę. Był romantyczny nastrój po śpiewaniu piosenki no i byli sami. I oczywiście Irlandczyk musiał to wszystko zepsuć.. Szatyn nie wiedział, kiedy znów poczuje się na tyle pewny siebie, aby wyznać miłość chłopakowi, z którym przyjaźni się od czterech lat.
Louis tak bardzo się zamyślił, że zanim sie spostrzegł, stali już pod arenę, pod którą stały setki fanek. Chłopcy wyszli z busa i podeszli do fanów. Mieli pięć  minut na to, aby zrobić kilka zdjęć, przytulić się i rozdać autografy. Jakiś fan podszedł do Harry'ego i pocałował go w policzek. Brunet zauważył zazdrosne spojrzenie Louisa i pytająco uniósł brwi, ale chłopak tylko lekko się zarumienił i odwrócił wzrok.
Piętnaście minut później zespół ćwiczył przed koncertem. Śpiewali właśnie piosenkę You & I, Louis nie mógł się powstrzymać i zerkał na zielonookiego, z lekkim uśmiechem. Harry wyglądał teraz tak pięknie. Miał na sobie białe rurki, które idealnie opinały jego zgrabny tyłek. Szatyn miał ochotę podbiec do niego i klepnąć go  w tyłek, ale powstrzymał się. Zaczęli śpiewać Over again i już za chwilę, mięli wystąpić przed tysiącami fanów.
Koncert zaczął się o dziewiętnastej, Louis biegał po scenie razem z Niallem i wygłupiali się. Bardzo często zdarzało im się wariować podczas koncertów. Louis schylił się, aby podnieść Irlandczyka z ziemi, ale wyprostował się szybko, gdy poczuł, że ktoś uderza go w tyłek. Odwrócił się i zobaczył roześmianego Harry'ego. Chłopak zaczął uciekać po całej scenie, a Louis biegł za nim. Dogonił go po chwili i skoczył na niego, przez co obaj upadli na ziemię tak, że Louis leżał na Harrym, obaj śmiali się głośno i patrzyli sobie w oczy. Czuli się wspaniale, gdy mogli się wspołnie wygłupiać. Chłopcy podnieśli się szybko, gdy fani zaczęli krzyczeć "Larry". 
 Koncert skończył się po trzech godzinach, więc wszyscy, bardzo zmęczeni, udali się do busa. Louis położył się na swoim małym, ale wygodnym łóżku i zasnął już po minucie, bo był wyczerpany. Harry wszedł do busa zaraz po nim i położył się na łóżku, które znajdowało się naprzeciw łóżka szatyna.
Brunet wyjął laptopa i wyszukał jakiegoś One shota o Larrym. Chłopak nigdy nikomu by się nie przyznał, ale bardzo lubił czytać fanfiction o jego związku z Louisem, lub oglądać przerobione zdjęcia. I musiał przyznać, że te zdjęcia wyglądały jak prawdziwe. Nieraz sam zastanawiał się, które zdjęcia to photoshop. Musiał przyznać, że te zdjęcia były cudowne. Harry lubił także oglądać różne fan arty, jego i Louisa. Chłopak zaczął czytać, uśmiechając się przy tym. Usłyszał, że szatyn się budzi i wstaje z łóżka, w ostatniej chwili zamknął laptopa, bo Louis stał już przy jego łóżku. 
- Co tak chowasz Hazza? - zapytał Louis chichotając.
- Nic - wymamrotał Harry i ziewnął. Odłożył  laptopa i przykrył się kołdrą. - Dlaczego nie śpisz Loueh?
- Zimno mi - mruknął szatyn i dopiero teraz Harry zobaczył, że chłopak stoi w samych bokserkach, a na jego skórze jest gęsia skórka.
- Chcesz położyć się ze mną? Mam grubą kołdrę - powiedział brunet uśmiechając się lekko i odchylając kołdrę. Louis szybko położył się obok niego i zakrył kołdrą, aż do szyi.
Louis czuł się wspaniale, od dawna marzył o tym, żeby leżeć z Harrym w jednym łóżku. Strasznie chciał się do niego przytulić, ale wiedział, że lepiej tego nie robić. Nie chciał zrazić do siebie przyjaciela, nie wiedział o tym, że Harry także marzy o tym, aby się z nim przytulić.
- Dobranoc Loulou - wyszeptał brunet zamykając oczy.
- Dobranoc Harry. - odszepnął Louis i zapadł w głęboki sen. Po chwili Harry także spał.

Nick przyszedł na koncert chłopców i po koncercie czekał na Harry'ego przy garderobie. Niall, Zayn i Liam byli już w garderobie, a Louis był w toalecie. Wyszedł z niej i stanął za ścianą, przyglądając się z ukrycia Grimshaw'owi. Był ciekaw, po co znów tu przyszedł, przecież niedawno był na ich koncercie.  Po chwili zobaczył Harry'ego, który idzie w stronę Nicka. Chłopak rozejrzał się, a gdy nie zauważył nikogo w pobliżu, rzucił się na szyję Nicka i zaczął go całować.
Louis stał na korytarzu, a po jego policzkach ciekły słone łzy. Czuł się, jakby ktoś rozbił jego serce na milion kawałeczków.  Skulił się pod ścianą i łkał jak małe dziecko. Przecież Harry mówił, że Grimshaw nie ma u niego żadnych szans. Louis nie mógł zrozumieć, dlaczego przyjaciel go okłamał. Przecież mógł powiedzieć prawdę, a nie robić Louis'owi nadzieje. Chłopak czuł się okropnie, widząc, że Harry jest szczęśliwy z Nickiem. Rozpłakał się jeszcze bardziej, gdy brunet powiedział Nickowi, że go kocha. Jego ciało zaczęło drżeć a z oczu wydobywało się coraz więcej łez, nad którymi szatyn nie mógł zapanować. Słona ciecz kapała na jego koszulkę. Louis schował głowę w kolanach i kołysał się na boki, próbując się uspokoić. Jednak nawet to mu nie pomagało, dławił się własnymi łzami...

Louis obudził się z płaczem, jego ciało się trzęsło. Zatkał dłonią usta i próbował stłumić szloch, jednak Harry go usłyszał i obudził się. Brunet usiadł zdezorientowany na łóżku i spojrzał na roztrzęsionego i zapłakanego szatyna. Mocno przytulił chłopaka i zaczął nimi delikatnie kołysać, jednak niebieskooki nie mógł się uspokoić i nadal szlochał. Reszta zespołu także się obudziła i przestraszeni przyglądali się Tomlinsonowi, nie wiedzieli co się z nim dzieje. Najbardziej martwił się Harry, któremu bardzo zależało na chłopaku.
Liam wstał ze swojego łóżka i otworzył jedną z szafek, szukając w niej tabletek. Po chwili znalazł tabletki uspokajające i podał je szatynowi razem ze szklanką wody. Chcieli zapytać szatyna o co chodzi, ale wiedzieli, że nie powie nic, póki się nie uspokoi. Chłopak odsunął się od Harry'ego i drżącymi dłońmi wziął do ust tabletkę. Chwycił w ręce szklankę wody, część się wylała, ale nikt się tym nie przejmował. Louis połknął szybko tabletkę i podał Liam'owi pustą już szklankę, po czym mocno wtulił się w ciało loczka i zaczął się powoli uspokajać. Reszta chłopców wymieniała ze sobą zmartwione spojrzenia. Gdy spojrzenie ucichło, Zayn zdecydował się spytać chłopaka co się stało.
- Louis, co się stało? - spytał spokojnie i powoli.
- M-miałem koszmar.. - wymamrotał szatyn próbując wyrzucić z głowy obraz całujących się Nicka i Harry'ego.
- Jaki koszmar Lou? - zagadnął łagodnie Harry, a Louis na ton jego głosu, poczuł, że się rozpływa. - opowiesz nam?
- B-byłeś tam Ty.. I-i Nick.. I.. Wy się całowaliście... A ja.. - chłopak nie był w stanie dokończyć, bo znów zalał się łzami.
- Shh.. Loueh, to tylko koszmar. Nigdy tak nie będzie, nie płacz. - szeptał brunet i przytulił mocno Louisa, który po chwili zasnął w jego objęciach.
Gdy Louis zasnął, chłopcy postanowili nie przypominać mu więcej o jego śnie, mieli nadzieję, że rano nie będzie już o nim pamiętał. Teraz wszyscy wiedzieli co to znaczy, Louis był zakochany w Harrym, skoro tak poruszył go jego sen.
Niall poszedł spać, a Zayn, Liam i Harry nadal rozmawiali. Żadne z nich nie mogło spać.
- Harry, jeśli ty i Louis będziecie razem, to my.. no wiesz.. zaakceptujemy to - powiedział Zayn uśmiechając się do niego ciepło.
- Wiem Zayn, ale musimy o tym poważnie porozmawiać i wszystko przemyśleć. - odparł brunet i położył się próbując zasnąć. Zgasił światło i leżał patrząc na Zayna i Liama, którzy po chwili położyli się do swoich łóżek i zasnęli. Harry wsłuchiwał się w ich spokojne oddechy, musnął delikatnie czoło Louisa, który uśmiechnął się przez sen, a po chwili zapadł w głęboki sen. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba i nie jesteście źli, że dodaję rozdział raz w tygodniu, ale mam strasznie dużo nauki i bardzo mało czasu na pisanie. Nie wiem jaki jest sens informowania ponad 70 osób, skoro komentuje tylko 30.. No ale, mam nadzieję, że teraz będzie więcej komentarzy. Następny rozdział dodam jakoś w przyszłym tygodniu. Postaram się zrobić to szybko. Mam nadzieję, że was nie zawiodłam. I tak się zastanawiam czy nie wprowadzić tutaj też Ziama.. Czyli związku Liama i Zayna, byłabym wdzięczna, gdybyście napisali w komentarzu, czy wprowadzić czy nie. Do następnego x 

36 komentarzy:

  1. Łooo matko ;o
    kocham to kocham kocham kocham
    czekam na nexta :)
    ily @niallnandos69

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju a myślałam, że skomentuje pierwsza ;c
    ehh...
    wracając do rozdziału genialny...
    Harry i Louis w jednym łóżku ^^
    trochę mi szkoda Lou ;c biedak męczy się z uczuciami
    mam nadzieję, że wyjaśni sobie wszystko z Hazzą i będą razem szczęśliwi x

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku jakie słodkie *,* a jak Lou przyszedł do łóżka Harry'ego to było takie annsnnsnsjs ♥ aż sobie to wyobraziłam i teraz się szczerzę do telefonu c: Ziam tak ♡ jak najbardziej tak!
    @girl_lovesdraco

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział, czekam na nastęny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. AWWW, takie ijtnk4werfsdgt

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest cudny. Słodki, romantyczny i w ogóle i w ogóle :3 A co do Ziama. W sumie to nie jest zły pomysł :) Do następnego <3 / @Beeciasz2012

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny rozdzial, swietnie piszesz. czekam na nastepny xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jest świetny. Masz ogromny talent nie mogę się doczekać następnego asdfghjkl Uwielbiam cię

    OdpowiedzUsuń
  9. wspaniały rozdział, nie mogę się już doczekać, tego co będzie dalej i oczywiście, życzę weny w pisaniu :) @luvmyloueh

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny rozdział! bardzo mi się podobał :) Niall przerwał Lou wyznanie miłości, ale i tak Hazz się dowiedział o tym :) może i w dziwny sposób, bo dzięki koszmarowi i w nocy, co zapewne może sprawić, że Lou nie będzie tego pamiętał, ale Harry już wie, że jego uczucia są odwzajemnione. I wiadomo, fajnie, że chłopaki to zaakceptowali :) Ziama? możesz wprowadzić jak najbardziej :D Chociaż osobiście bardziej wolę czytać ff z Niamem ale Ziama też lubię :D :D wprowadzaj, wprowadzaj :D
    czekam na nexta i pozdrawiam
    @gabiss6

    OdpowiedzUsuń
  11. jejku, swietnie piszesz
    mozesz wprowadzic ziama, bedzie ciekawiej

    OdpowiedzUsuń
  12. Awh, Lou i Hazz w jednym łóżku >>>>>>>
    Świetny, jak zawsze ♥Jeśli chodzi o Ziama-tak, zdecydowanie tak ♡
    Czekam na nn. Wenki, słonko ♥
    @Imperio_Bitches

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej hej :D
    Świetny rozdział. Biedny, smutny, przestraszony, mały Lou :')
    Muszę powiedzieć że zaczynasz pisać coraz lepiej
    Powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki ten rozdział był słodki awwww *.*

    OdpowiedzUsuń
  15. Możesz wprowadzić Ziama,a i cudownie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowity rozdział
    Niech w takim razie poważnie porozmawiają tylko żeby Niall im znów nie przeszkodził
    jak dla mn pomysł z Ziamem js jak najbardziej na tak;)
    do następnego :3
    @bicz_plisss

    OdpowiedzUsuń
  17. Woow, zajebiste *-* z niecierpliwością czekan na kolejny rozdział :D
    ~@OluniaXDD

    OdpowiedzUsuń
  18. świetnie piszesz ♥♥♥ czekam na kolejny ♡ wdg mnie nie trzeba wprowadzać ziama bo tak jest wspaniale , nie moge doczekac sie kolejnego xx

    @bieber4eveeer x

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejny świetny rozdział :) @PJGJBVV

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeju jak ja się wystraszylam jak pojawił się Nick.. świetny rozdział czekam na następny

    @booxharreh

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowny. Jeju Lou taki biedny, szkoda mi go. Cudowny Larry jeeju slxjwpsndkwl. Mi nie za bardzo podoba się Ziam, bo za bardzo jestem podekscytowana związkiem Zayna i Perrie, ale to już twoja decyzja. Rozdział świetny. @DiirectionerrPL

    OdpowiedzUsuń
  22. Haahaha to jak Hazz klepnął Lou w tyłek hahhaa. Boże na ten sen sama sie popłakałam. Uwielbiam to jak piszesz aniołku. Nie mam nic do Ziam'a, wszystko co wymyślisz będzie wspaniałe
    @im_little_mary

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowny ^^ Ten moment kiedy Lou położył się do Harry'ego ♥ Wystraszyłam się, jak opisywałaś tę sytuację z Nickiem... Ogólnie to ten fanfik jest świetny i czekam na następny rozdział :)
    P.S. Byłoby fajnie gdybyś dodała jeszcze związek Ziama :)
    @Harreh_lovex

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniały rozdział Xx Biedny LouLou :c I Harry czyta os o Larry'm haha boskie :)
    @fallensoul19

    OdpowiedzUsuń
  25. cudowne, boze kocham twoje ff !!! ♥
    ganialne, jak lou plakal to sama sie poplakalam
    dodaj ziama!
    @xbr00ksx

    OdpowiedzUsuń
  26. O Jezu... serce mi prawie stanęło kobieto!!!! Oczywiście dlatego że rozdział jest taki jshdudhheksjxhbdjdidhdjdkxibddndkjdhd nwm czy...A CO TAM!!! WPROWADZAJ ZIAMA!!! tylko powoli... xp
    @lo_ve1D

    OdpowiedzUsuń
  27. jejciu to jest idealne i jeszcze chcesz wprowadzić Ziama ... oki umieram

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale że Ziam? A co z biednym Niallem? Może zrobić trójkącik? :) rozdział genialny, czekam na nexta :) @Artystka22

    OdpowiedzUsuń
  29. To było takie przesłodkieeee *.* I takie awssssghnjsjbfjdfk achchhh <3 cudowne czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  30. świetny rozdział xnsdcbsjhscvjsa

    OdpowiedzUsuń
  31. świetny, cudowny wręcz *u* / @heref0rniall

    OdpowiedzUsuń
  32. świetny, czekam na kolejny! / @elohoranXD

    OdpowiedzUsuń
  33. Ojejku *.* Cudo <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  34. to jest c u d o w n e <3 sama sie poplakalam, mozesz dodac Ziama tylko co bedzie z Niallem:( ?
    jezeli bys chciala dodac jakis bromance to rob jak chcesz, tylko zeby bylo powoli:)

    OdpowiedzUsuń
  35. TEN ROZDZIAŁ JEST TAK BARDZO ASHVAJFHDALSHF
    Wątek z Ziamem ? JAK NAJBARDZIEJ JESTEM ZA ! Tylko wiesz, wszystko powoli ;*
    Matko, pewnie znów coś będzie przeszkadzało w rozwojowi związku Harry'ego i Lou :c Ale i tak jestem peeeeełna nadziei, pisanie wychodzi Ci świetnie, błędów nie widzę więc nic nie mam do wytknięcia :*
    CZEKAM NA KOLEJNY ROZDZIAŁ KOCHANIE !! :*
    @HelloPainn ~

    OdpowiedzUsuń